Pomeczowe wypowiedzi #8 GKM GRUDZIĄDZ (28.06.19)
Czuję się znakomicie, bardzo dobrze i w końcu to wygranie jest ważne. Te 5 lat co jeździłem to piąty rok. Jest to szczęśliwy dla nas rok i cóż. Coraz bliżej jesteśmy play-offów także wszystko będziemy robić, żeby dojść do tych play-offów i walczyć tam o medale. Dzisiaj przesrane zawody nawet po próbie toru rozmawialiśmy cały czas z chłopakami, jakimi przełożeniami jeździmy także przed biegiem też rozmawialiśmy kto gdzie pojedzie, żeby było wiadomo. Jeden bieg tak trochę się nie zrozumieliśmy z Przemkiem Pawlickim, ale jest super atmosfera jest bardzo dobra i w klubie i w drużynie także jestem zadowolony. Nie no naprawdę przyjechało bardzo dużo kibiców z Grudziądza także pozdrawiam kibiców także kibice nasi są bardzo dobrzy, super, jestem zadowolony z tych kibiców, którzy nam kibicują przez cały sezon i jedziemy dalej. - powiedział w pomeczowym wywiadzie Artiom Łaguta.
Uważam, że cały czas idziemy w tym kierunku, żeby walczyć o te play-offy. Zawsze mówisz, że jestem skromny i uważam, że jeszcze nie jesteśmy w tych play-offach, ale jak będziemy tak dalej jeździć to się w nich znajdziemy. Zaczęła się nerwówka od nie pamiętam, drugiej strony programu jak przegraliśmy 5:1, później było dwoma i wiadomo, że w piętnastym wyścigu jeżdżą najlepsi, ale uważam, że moi zawodnicy byli lepsi w tym wyścigu, ale tak jak mówię wszystko może się wydarzyć. Ja mówię moi zawodnicy się wymieniają jeden zrobi dwanaście punktów dzisiaj, a kolega pięć, a drugi na drugie zawody, następny zrobi dwanaście punktów, a ten co zrobi dwanaście zrobi siedem i tak dobrze, że moi zawodnicy się ubezpieczają. - powiedział menadżer GKM-u Grudziądz - Robert Kempiński.
Jestem po kilkudniowej chorobie, która tak szczerze nie do końca jeszcze mnie puściła. Wczoraj jeszcze pojechałem pierwszy mecz w Szwecji. Nie do końca udało mi się jakoś wypocząć super, ale no nie ma się co tutaj rozczulać przychodzą zawody i trzeba się skupić na tym, żeby te zawody były jak najlepsze i żeby jak najlepiej pojechać w danym wieczorze, więc mamy teraz kilka dni przerwy jedziemy, wracamy dalej się regenerować, we wtorek kolejny mecz w Szwecji, tydzień na testy i szukanie jeszcze szybszych rozwiązań. I widzimy się pod koniec lipca we Wrocławiu. No zżyłem się już z kibicami, drugi sezon. Bardzo się cieszę tym, że kibice tak doceniają po prostu to co robią zawodnicy dla zespołu, i ciężko by było nie zostawiać części serducha dla takiej widowni i dla takiej w sumie też drużyny, bo naprawdę w tym sezonie mamy super atmosferę w zespole, no wiadomo są gorsze spotkania, nie każdemu zawsze też idzie i nie jest może za kolorowo zawsze, ale za każdym razem staramy się wspierać i dodawać sobie otuchy nawet, jeśli ktoś ma gorsze dni. Było słychać doping cały czas, byłem w sumie zaskoczony tym, że wyjeżdżając do prezentacji, widząc ile kibiców przyjechało dopingować nas dzisiaj, bardzo wam za to dziękujemy, na pewno to nam dodało otuchy, to też cząstka was pomogła nam dzisiaj wygrać to spotkanie dała nam mega kopa i oby takich wyjazdów z waszej strony było jak najwięcej. Trzymajcie frekwencje na stadionie w Grudziądzu, głośno dopingujcie nas, a my zrobimy wszystko, aby w tym sezonie, żebyśmy mieli co świętować w tym sezonie, powiem tak. - powiedział Przemysław Pawlicki.
Uważam, że cały czas idziemy w tym kierunku, żeby walczyć o te play-offy. Zawsze mówisz, że jestem skromny i uważam, że jeszcze nie jesteśmy w tych play-offach, ale jak będziemy tak dalej jeździć to się w nich znajdziemy. Zaczęła się nerwówka od nie pamiętam, drugiej strony programu jak przegraliśmy 5:1, później było dwoma i wiadomo, że w piętnastym wyścigu jeżdżą najlepsi, ale uważam, że moi zawodnicy byli lepsi w tym wyścigu, ale tak jak mówię wszystko może się wydarzyć. Ja mówię moi zawodnicy się wymieniają jeden zrobi dwanaście punktów dzisiaj, a kolega pięć, a drugi na drugie zawody, następny zrobi dwanaście punktów, a ten co zrobi dwanaście zrobi siedem i tak dobrze, że moi zawodnicy się ubezpieczają. - powiedział menadżer GKM-u Grudziądz - Robert Kempiński.
Jestem po kilkudniowej chorobie, która tak szczerze nie do końca jeszcze mnie puściła. Wczoraj jeszcze pojechałem pierwszy mecz w Szwecji. Nie do końca udało mi się jakoś wypocząć super, ale no nie ma się co tutaj rozczulać przychodzą zawody i trzeba się skupić na tym, żeby te zawody były jak najlepsze i żeby jak najlepiej pojechać w danym wieczorze, więc mamy teraz kilka dni przerwy jedziemy, wracamy dalej się regenerować, we wtorek kolejny mecz w Szwecji, tydzień na testy i szukanie jeszcze szybszych rozwiązań. I widzimy się pod koniec lipca we Wrocławiu. No zżyłem się już z kibicami, drugi sezon. Bardzo się cieszę tym, że kibice tak doceniają po prostu to co robią zawodnicy dla zespołu, i ciężko by było nie zostawiać części serducha dla takiej widowni i dla takiej w sumie też drużyny, bo naprawdę w tym sezonie mamy super atmosferę w zespole, no wiadomo są gorsze spotkania, nie każdemu zawsze też idzie i nie jest może za kolorowo zawsze, ale za każdym razem staramy się wspierać i dodawać sobie otuchy nawet, jeśli ktoś ma gorsze dni. Było słychać doping cały czas, byłem w sumie zaskoczony tym, że wyjeżdżając do prezentacji, widząc ile kibiców przyjechało dopingować nas dzisiaj, bardzo wam za to dziękujemy, na pewno to nam dodało otuchy, to też cząstka was pomogła nam dzisiaj wygrać to spotkanie dała nam mega kopa i oby takich wyjazdów z waszej strony było jak najwięcej. Trzymajcie frekwencje na stadionie w Grudziądzu, głośno dopingujcie nas, a my zrobimy wszystko, aby w tym sezonie, żebyśmy mieli co świętować w tym sezonie, powiem tak. - powiedział Przemysław Pawlicki.
Komentarze
Prześlij komentarz