Pomeczowe wypowiedzi #7 Włókniarz Częstochowa (23.06.19)

Walczyłem dziś o każdy zdobyty punkt. Dużo wyprzedzałem. Mój start nie był zbyt dobry, przez co musiałem dzisiaj naprawdę się napracować. Odjechałem dobre spotkanie, zdobyłem 15 punktów. Co niestety niewiele zmienia w momencie kiedy reszta drużyny ma kłopoty. Niezbyt dobry dzień, jeden z tych, które jak najszybciej chciałbyś zapomnieć i ruszyć dalej. Mam nadzieję, że jeszcze powrócimy. Wiesz próbuje zarazić kolegów z drużyny pozytywną energią, ale nie jest łatwo, kiedy większość z nich cały czas walczy. Ja sam jestem zawsze szczęśliwy. Znajduje się w dobrym momencie mojego życia i sam wiesz. Możesz być tylko szczęśliwy, kiedy jesteś zdrowy, Twoja rodzina jest zdrowa. To jest żużel, ale ja zawsze jestem radosny. Cieszę się żużlem, cieszę się każdym moim startem. Czuję się szczęściarzem jeżdżąc dla Włókniarza i za każdym razem chcę dać z siebie wszystko. Czuję to samo rozczarowanie co Wy, czy nasi kibice, w momencie gdy przegrywamy. Mam nadzieję, że uda nam się powrócić i wygrać chociażby dwa domowe spotkania oraz mecze w Lublinie i Gorzowie. Dziękuję kibicom za każdym razem. Świetnie jest widzieć ich tyle na dzisiejszym meczu. Mam wrażenie, że było ich ponad tysiąc. Niektórzy kibice Włókniarza siedzieli nawet wokół stadionu, tak więc to świetne uczucie mieć ich tutaj i czuć ich wsparcie. To również potęguje rozczarowanie podczas przegranej, szczególnie z taką różnicą punktową. Nie jest to fajne, zarówno dla nas jak i kibiców. Naprawdę, nie jest to fajne uczucie, trochę krępujące, tak więc musimy po prostu coś zmienić, nie wiem co, ale uważam, że lepiej będzie nie rozmyślać o dzisiejszym spotkaniu i po prostu ruszyć dalej. - powiedział kapitan Włókniarza Częstochowy - Leon Madsen.

To nie był dobry dzień dla nas. Dlaczego? Ciężko powiedzieć w tej chwili. Mieliśmy tylko Leona, który jako jedyny sobie poradził, dobra prędkość i dobra jazda. Reszta drużyny miała dość duże kłopoty. Nie weszliśmy zbyt dobrze w to spotkanie. Cały czas szukaliśmy prędkości, ustawień jak i odpowiednich ścieżek. Tak naprawdę ani razu nie złapaliśmy odpowiedniego rytmu. Musimy wyciągnąć nauczkę i ruszyć dalej. Myślę, że powodem słabej dyspozycji zawodników spowodował bardzo zły początek spotkania. Uważam, że po pierwszych startach nie byliśmy nawet blisko drużyny z Wrocławia. Ze względu na to każdy musiał się podrapać po głowie i pomyśleć co możemy wykonać lepiej. Jeśli nie znajdziesz odpowiedzi to spuszczasz głowę w dół i nie masz pojęcia co robić dalej. Tak jak mówiłem wcześniej, ani razu nie udało nam się odnaleźć ustawień, czy też prędkości na torze. Byliśmy wolni na starcie jak i na prostej, przez co drużyna gospodarzy po prostu nas wyprzedzała. Nie mam pojęcia co powiedzieć. Nie znaleźliśmy odpowiednich ścieżek, ustawień. To był po prostu ciężki dzień. - powiedział w pomeczowym wywiadzie Fredrik Lindgren.

Kaszana i tyle. Czujemy się gotowi na to, żeby dojechać tu, wygrać, czujemy głód walki, chęć jazdy nie ma nic. Ani chęci jazdy, ani głodu walki. Na tor nie będziemy narzekać, na tym torze jechali wszyscy zawodnicy i nie ma, że ktoś lepiej, ktoś gorzej. Po prostu musimy poszukać sami w sobie, od tego trzeba zacząć. - powiedział młodzieżowiec ,,Częstochowskich Lwów" - Michał Gruchalski.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przerwany rdzeń kręgowy Darciego Warda to wina lekarzy! Szokujące informacje! (felieton)

Szymon Woźniak kontuzjowany! Zawodnik Stali Gorzów nie wystąpi w niedzielnym spotkaniu ligowym!

Wielki pech Pawła Hliba! Żużlowiec Wilków Krosno złamał łopatkę!